kamera on-line

Kronika, reportaże, artykuły z fotografiami » Rok 2009 » Kaplicówka - 2.09.2009 r.

 

"Zdejmij twoje obuwie , bo miejsce, na którym stoisz jest święte" ( Wj 3,5)

To już kolejny miesiąc, gdzie każdego drugiego, modlimy się o beatyfikację sł. Bożego Jana Pawła II, w dzień Jego śmierci. Ten wieczór był niepowtarzalny, jak każdy poprzedni, w myśl powiedzenia "nic dwa razy się nie zdarza". Każda chwila, każda minuta wypełnione były modlitwą. Czuło się tak wielkie pragnienie bliskości Boga, przez Niepokalane Serce Maryi, przez Królową Różańca Świętego, która przez cały wieczór przygotowywała nas na spotkanie z Jej Synem, użyczając nam Swojego Serca, by mógł narodzić się w nas Chrystus. Rozważania tajemnic różańcowych ciągle obwieszczały nam Dobrą Nowinę.
Każdy wyczekiwał na najważniejszy moment tego wieczornego spotkania, na Eucharystię.
Apelem Jasnogórskim kończyliśmy modlitwę różańcową i rozpoczynaliśmy Mszę Świętą. Przed naszymi oczami ukazali się w pięknych, maryjnych ornatach kapłani i od ołtarza pańskiego bił blask nowej nadziei i wielkiej tajemnicy miłości Boga do ludzi. Ks Prałat Alojzy Zuber powitał wszystkich zebranych, szczególnie kapłana Władysława Zązla z Kamesznicy diecezjalnego duszpasterza trzeźwości, który przewodniczył temu świętemu zgromadzeniu. Swoim osobistym urokiem, regionalnym strojem i pięknym słowem ożywił serca wiernych. Jego modlitwa tak bardzo uświęciła nasze serca, myśli, pragnienia i to miejsce, którym jest Kaplicówka
Przemawiający do nas kapłan przywołał w nas wspomnienia pobytu Ojca Świętego Jana Pawła II na tym miejscu, wyrażając ogromny szacunek do tych śladów, które Ojciec Święty po sobie zostawił i w swej pokorze i wielkiej skromności wyrażał swoją miłość, mówiąc, że nie godzien jest stać na tym miejscu w sandałach. Tym samym wspomniał miejsca święte, w których
objawiał się Bóg, konkretnym prorokom, mówiąc "zdejmij swoje obuwie, bo miejsce, na którym stoisz jest święte", tak też czyni do dziś, ustami kapłana, wskazuje nam miejsca szczególne, którym należy się szacunek, bo na nich sam Bóg z nami się spotyka, kontynuując swoją homilię, w poruszający sposób, wędrował przez swoje młodzieńcze lata, pełne doświadczeń, pełne ufnej modlitwy, szczególnie wspominał Nowennę Pompejańska, tą nie do odparcia, dając świadectwo, że został wysłuchany i wybrany na kapłana, przez Maryję ukochał Boga i lud do którego został
posłany.
Szczególnie ukochał człowieka, który najbardziej potrzebuje pomocy, człowieka zniewolonego alkoholem, często odartego z własnej godności i człowieczeństwa. Ten kapłan, święty kapłan nie szczędzi swoich sił, swojego czasu, zdrowia, zapału, ufnej modlitwy, a jak tak trzeba to i swojego pięknego głosu dla ratowania tych nieszczęśliwych ludzi.
Do Skoczowa przybył również z tej okazji, by uczestniczyć w pikniku zorganizowanym przez Andrzeja, trzeźwego alkoholika dla trzeźwiejących alkoholików i ich rodzin. Przybył ów kapłan by dodać im odwagi, zaszczepić nadzieję i rozweselić ich zasmucone i stroskane serca.
Dziękujemy mu za to święte świadectwo kapłana.
     W swojej homilii podkreślał wartość wychowania młodego człowieka i przygotowanie go do dorosłego życia, jako że wrzesień to rozpoczęcie tego trudnego dzieła, jakim jest nauczanie i wychowanie. Radowało się serce, gdy wspominał naszą Królową nieba i ziemi Beskidzkiej i Śląskiej. Ileż radości wlał w nasze serca, tym ukazaniem świątyń, które są pod wezwaniem Naszej Matki Królowej a Jej macierzyńska troska o swoje dzieci znowu ożywiła naszą wiarę i nadzieję. W takiej atmosferze przeżyliśmy najważniejszy moment tego spotkania - Eucharystię -spotkanie z naszym Panem w Komunii Świętej. Przez Maryji serce, Pan Jezus zagościł w naszych sercach.          
Dziękujemy Ci Jezu za ten cud spotkania i za kapłańskie dłonie, które uświęciłeś, by mogły nam ciebie ofiarować.
         Dziękujemy Ci Maryjo za kapłanów, a w tym dniu szczególnie dziękujemy ks. prałatowi Zązlowi za Jego głębokie i Święte słowo boże, które pozostanie w naszych sercach na zawsze.
         Maryjo czuwaj nad naszymi kapłanami i nad nami i upraszaj dla nas łaskę
nawracania i uświęcanie naszych serc.

Pielgrzym Maria Kowalska