kamera on-line
Kronika, reportaże, artykuły z fotografiami » Rok 2009 » Czy jestem człowiekiem pokuty i czy umiem pokutować? - 2.10.2009
Czy jestem człowiekiem pokuty i czy umiem pokutować?
Szczęśliwy człowiek, który pragnie pokutować za swoje grzechy.
Módlcie się i czyńcie pokutę, to wołanie naszej Niebieskiej Mamy. Odpowiedzieliśmy, tak, kolejny raz na to wołanie 2 października na Kaplicówce, mając u boku naszego Anioła Stróża, który zawsze porusza nasze serca do modlitwy, a szczególnie w tym dniu w święto Aniołów Stróżów. To znowu niezapomniany wieczór, bo przypomina nam dzień odejście naszego ukochanego Ojca Świętego Jana Pawła II. Łączymy się, w tym dniu z Nim przez modlitwę różańcową, modlitwę, którą sobie szczególnie upodobał i której był wierny przez całe swoje życie. Prosimy Boga przez Jej wstawiennictwo o rychłą Jego beatyfikację i kanonizację.
To już październik, miesiąc Królowej Różańca Świętego, tej, która w swym wizerunku patronuje naszym modlitwom. Rozważania tajemnic różańcowych przybliżały nam prawdę o naszym życiu, o nas, co potwierdziło świadectwo jednej z uczestniczek tych spotkań.
Swoje doświadczenia i życiowe dramaty zanurzyła w Bogu, przez ufną modlitwę, przez zgodę na swoje cierpienia. Tak, ofiarowała je Bogu przez Maryję, i wtedy jej życie i życie męża przyjął Bóg, odmienił, oczyścił i uświęcił. Mąż otrzymawszy pomoc Boga już od 9 lat jest trzeźwym alkoholikiem, zbliżył się do Boga i ukochał Go całą swoją mocą, codziennie wielbiąc Boga modlitwą brewiarzową. Bóg dotknął również ją uzdrawiając z nieuleczalnej choroby. Kończąc świadectwo, dodała: Nieustannie wielbię Pana za Jego niezgłębione Miłosierdzie. Chwała Panu za Jego dary i łaski, którymi obdarza tę rodzinę!
Wielbiąc Boga na modlitwie różańcowej , doczekaliśmy upragnionej chwili, którą była Eucharystia. Piękny orszak kapłanów uczynił to miejsce wieczernikiem.
Tego wieczoru Mszy św. przewodniczył ks. dr Przemysław Sawa, który jak sam podkreślał wiele razy, codziennie z Matką Najświętszą, Mistrzynią życia duchowego rozważa tajemnice różańcowe. Mocne były jego słowa w czasie homilii (pełny tekst homilii). Poruszył nasze serca i umysły, gdy usłyszeliśmy tak radykalne i odważne słowa o pokucie. Mówił: gdy wybieram Boga muszę odciąć się od grzechu, a rozeznając go winieniem z żalu za grzech pokutować, zapłakać nad nim wyrywając go z korzeniami, żałując całym sercem, brzydzić się nim, prosić Boga o litość i miłosierdzie nad sobą, wołając: „Jezusie Synu Boga Żywego, ulituj się nade mną”, bo jestem człowiek grzeszny. Uznając swój grzech prosić Boga o łaskę dobrej , szczerej spowiedzi, spełniając jej wszystkie warunki. Ksiądz trafnie porównał naszą spowiedź do koszenia trawy, zachęcał abyśmy zdecydowali się na wyrwanie grzechu z korzeniami, wtedy nie będziemy wokoło powtarzali u kratek konfesjonału jedno i to samo. To cud pragnienia bycia chrześcijaninem, który pragnie się modlić i pokutować. Tak przygotowanej duszy, po obfitym pokarmie słowa prosiliśmy Pana Jezusa w czasie Eucharystii o błogosławieństwo dla naszych kapłanów.
Nabożeństwie trwało grubo ponad trzy godziny, a wielu z nas miło wrażenie, że w tej niebiańskiej atmosferze trwaliśmy jedną chwilkę. Schodząc z tego świętego miejsca, już nasze myśli i pragnienia biegły ku kolejnemu szesnastemu spotkaniu na Kaplicówce.
Pielgrzym z Kaplicówki
Maria Kowalska