kamera on-line
Kronika, reportaże, artykuły z fotografiami » Rok 2016 » I wysłał ich po dwóch... - 96 Nabożeństwo Pompejańskie - 2.07.2016
…. I wysłał ich po dwóch przed sobą… (Łk 10, 1-9)
W pierwszą sobotę miesiąca 2 lipca 2016r. Sanktuarium św. Jana Sarkandra obfitowało w Boże wydarzenia. Rano w ramach Nabożeństwa 15 Sobót Różańcowych już o 8,oo rozpoczęto Koronkę do Ducha Świętego, po niej różaniec tajemnicami radosnymi z 15 minutowym rozważaniem. O godzinie 9,oo rozpoczęła się Eucharystia – intencja wynagradzająca za zniewagi i bluźnierstwa popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi.
O godzinie 18,oo wspólnota Apostolstwa Dobrej Śmierci i Trzeźwej Rodziny gromadzi się tu po raz drugi przed Najświętszym Sakramentem i obliczem Królowej Różańca Świętego z Pompejów w obecności świętych. Tu razem z Maryją wielbimy Jej Syna a naszego Zbawiciela i rozważamy całe życie Jezusa na ziemi - odmawiając: tajemnice radosne, światła, bolesne i chwalebne. Tu polecamy Maryi, najpotężniejszej Orędowniczce u Boga, wszystkie nasze troski i problemy swoje, i całego świata. Częścią chwalebną Różańca Świętego modlili się nasi goście ks. Antoni Wawrzeczko misjonarz Ewangelizujący na wyspie Reunion na Oceanie Indyjskim, wyspy odległej 700 km od Madagaskaru. Razem z nim modliła się Malgaska w narzeczu malgaskim.
Po odśpiewaniu Apelu Jasnogórskiego rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem misjonarza ks. Antoniego w celebrze wielu kapłanów. Misjonarz Świętej Rodziny, który już prawie 20 lat głosi Dobrą Nowinę na Madagaskarze, a przez ostatnie lata jako proboszcz na wyspie Reunion. W homilii nawiązał do Ewangelii św. Łukasza-… i wysłał ich po dwóch przed sobą… podkreślił, że Jezus z ich rodziny też wybrał dwóch uczniów, czyli jego i obecnego tu z nim młodszego brata, też misjonarza, ks. Ludwika i wysłał ich na odległy kontynent, aby przygotowali Jezusowi drogę, drogę do ludzkich serc poprzez sakramenty święte. Tam jako współpracownicy Boga w słowie i czynie doświadczamy wielkiej radości z każdego nowego członka wspólnoty, ale i tam wkrada się duch modernizmu. Spotyka nas też wiele różnych niespodzianek, które utrudniają nam np. tournee ewangelizacyjne po odległych wioskach, malaria, która kładzie nas do łóżka, czy dotyka klęska głodu. Anomalia pogodowe sprawiły, że ks. Ludwikowi, pokazuje na brata, na Madagaskarze przed świętami zerwało dach z kościoła w stacji głównej, co wywołało dalsze straty w środku kościoła. W tym roku np. pora deszczowa była bardzo sucha, że w niektórych regionach można mówić o klęsce głodu. Tak, czasem w kilka sekund zmienia się los życia mieszkańców i to ważne ze z nimi jesteśmy, że głosimy Chrystusa Zmartwychwstałego, który jest gwarantem naszego życia z Nim w chwale. Uroczysta Msza dobiegła końca, i mimo, że już była późna pora to jakoś nie śpieszyło się do domu.
Tu należą się piękne podziękowania kapłanom, którzy dbają aby nasze serca były pełne miłości i miłosierdzia, czcicielom, a też piękne dzięki organizatorom Nabożeństw Pompejańskich, które sprawowane są tu już prawie 8 lat.
pielgrzym
Kaplicówka, 2.07.2016 r.