kamera on-line

Kronika, reportaże, artykuły z fotografiami » Rok 2014 » Maryja mistrzynią życia duchowego - VI Pompejański Dzień Skupienia

 

Maryja mistrzynią życia duchowego

30 sierpnia 2014 r. członkowie ADŚ i czciciele Matki Bożej Pompejańskiej spotkali się po raz szósty w Pogórzu na dorocznym Pompejańskim Dniu Skupienia. Głównym celebransem był ks. Dariusz Kreihs, budowniczy kościoła Matki Bożej Różańcowej w Rybniku. Był on również głosicielem homilii i konferencji. Dzień skupienia rozpoczął się hymnem i koronką do Ducha Świętego, modlitwa różańcową w formie Nowenny Pompejańskiej, był też czas na posiłek, na rozmowy przy stole. Trwaliśmy na adoracji Najświętszego Sakramentu dziękując i uwielbiając Pana Jezusa. To był naprawdę radosny, szczęśliwy dzień i naprawdę duchowo bogaty dzień.

Konferencja - została zatytułowana Maryja mistrzynią życia duchowego. Ks. Dariusz zwrócił nam uwagę, że często szukamy szczęścia w życiu zewnętrznym, a nie wchodzimy w siebie, nie słuchamy samego siebie. Zamiast przeżywać swoje życie wgłębiamy się i przeżywamy życie wirtualnych bohaterów ze szklanego ekranu. Zamiast żyć oglądamy życie innych. Post jest pomocą do tego, by zacząć żyć. Post jest po to byśmy nabrali kontaktu ze swoim ciałem, uczy nas poprzestawać na tym, co konieczne, Zmusza do wsłuchania się w swój organizm. Oczywiście post musi być prowadzony w sposób mądry, tak aby nie szkodzić samemu sobie, w zgodzie ze stanem naszego zdrowia. Ks. Dariusz przypomniał również, że Msza św. jest szczytem życia Kościoła, jest jego centrum, najważniejszą modlitwą. Wszystkie inne modlitwy ( Różaniec, Droga Krzyżowa, ...) muszą zmierzać do Eucharystii. Różaniec jest modlitwą kontemplacyjną. W trakcie jego odmawiania nie należy zastanawiać się nad treścią Pozdrowienia Anielskiego – Zdrowaś Mario, a rozważać, przeżywać kolejne tajemnice. Przeżywanie tajemnic różańcowych przemienia nas. Modlitwa ma być poznawaniem Jezusa, wsłuchiwaniem się w Niego. Pamiętajmy również, by Adoracja przed Najświętszym Sakramentem nie była przegadana, róbmy chwile ciszy, byśmy mogli usłyszeć, co Bóg mówi do nas.

Przypowieści o talentach

Wygłoszona przez rybnickiego proboszcza homilia nawiązywała do Ewangelicznej przypowieści o talentach. Ta Ewangelia podkreśla, że chrześcijanin nie może być bierny, musi się rozwijać i służyć Kościołowi swoimi zdolnościami. Kościół potrzebuje ludzi ogarniętych pasją. Pasją modlitwy, pracy, działania, służenia bliźnim. Św. Paweł pisał: Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia. Pan Bóg pozwala nam osiągnąć to, co po ludzku wydaje się niemożliwe, jeśli do własnego wysiłku, systematyczności, konsekwencji w działaniu dołączymy zawierzenie Bogu. Przypomniany tu autor książki „Pokonać Ewerest” - młody człowiek, który w wyniku urazu kręgosłupa stał się niepełnosprawny, stanął na szczycie tej góry. Osiągnął to, co dla zdrowych ludzi jest niemożliwe. Inny himalaista – zdobywca korony ziemi – Bartłomiej Wróblewski podkreśla, że modlitwa powinna być stałym elementem życia człowieka, dlatego na szczycie najwyższej góry świata odśpiewał Te Deum, dziękując Bogu za to, co osiągnął. W dzisiejszym konsumpcyjnym świecie trzeba nam jak najwięcej naśladowców Chrystusa. Modlitwa pozwala nam pogłębić życie duchowe, niejako wejść w relację z Jezusem. Przypowieść o talentach podkreśla, że nie możemy być bierni, mamy się ciągle rozwijać na miarę naszych możliwości i zdolności. Mamy pozwolić Panu Bogu posługiwać się naszymi zdolnościami, nie ma zgody na bierność.

                                                                                  zel. Lucyna Bocek Ochaby

Pogórze, 30.08.2014