kamera on-line

Kronika, reportaże, artykuły z fotografiami » Rok 2010 » II Dzień Skupienia Czcicieli Matki Bożej z Pompejów w Pogórzu k/Skoczowa

 

II Dzień Skupienia Czcicieli Matki Bożej z Pompejów w Pogórzu k/Skoczowa

To już drugi raz spotykamy się u stóp Matki Bożej Częstochowskiej w Pogórzu w ostatnią sobotę sierpnia (28.08.2010) by podziękować Jej za całoroczny cykl spotkań pompejańskich na Kaplicówce w Skoczowie.
Nie tylko dziękujemy za łaski otrzymane, ale też wielbimy Boga za Jego wszechmocną miłość i pragniemy pogłębiać wiarę, wchodzić bardziej świadomie i odpowiedzialnie w tajemnice, które Bóg nam objawia w naszym życiu.
Ten dzień otworzył nasze serca na Słowo Boże, które skierowali do nas święci kapłani, oddani na służbę Bogu i ludziom.
Skupieni na ufnej modlitwie różańcowej w tajemnicach radosnych zawierzyliśmy ten dzień Maryi, by z Nią przeżyć spotkanie z Jezusem podczas uroczystej Eucharystii.
W rozważaniu Słowa Bożego towarzyszył nam w tym dniu patron św. Augustyn.
Homilie wygłosił ks. Marek Studenski. Słowo Boże, które do nas skierował, otwierało nasze serca, wzruszało, formowało nasze sumienia, ukazywało przede wszystkim wartość i moc modlitwy. Potwierdzał swoje wypowiedzi świadectwami z życia św. Augustyna, ukazując serce zatroskanej matki, o nawrócenie syna, ileż ona łez gorzkich wylała, bo nie ma bardziej gorzkich łez, niż te, które wylewają matki nad grzesznym dzieckiem, kontynuował ks. Marek, ale ciągle ukazywał, że nie ma też takiej modlitwy, która by była nie wysłuchana, powtarzając za św. Ambrożym: „nie może się nie nawrócić, syn takich łez:. To właściwie było motto jego homilii.
Święty Augustyn to Święty nawrócony, który odnalazł strumień światła w biblii, odpowiadając na wewnętrzny głos „bierz i czytaj” (warto wiedzieć, że rozpoczął czytanie od słów św. Pawła: „żyj przyzwoicie jak w jasny dzień”)...
Po nawróceniu powiedział: ”smutek mojej matki zamieniłeś w radość” oraz znane powiedzenie Jego: „niespokojne jest serce człowieka, póki nie spocznie w Bogu”.
Nasze serca czekały na takie ożywienie, nową mocą nadziei, że nie ma dla Boga rzeczy niemożliwych. U Boga wszystko jest możliwe, ale nasze serca ciągle są niewierne, i Matka Najświętsza roni łzy, upomina, zatroskana o nas, o nasze zbawienie, płacze nad naszym grzesznym życiem. Wie przecież, że Jej Syn przelał krew za nasze zbawienie i Jej łzy i Jego krew to najbardziej wstrząsające tajemnice świata, podkreślał z wielkim wzruszeniem kapłan.
Żeby zanurzyć się w tych tajemnicach potrzeba modlitwy, żeby razem z płaczącą Maryją płakały i nasze serca: ”Nie może się nie nawrócić syn takich łez” ciągle wybrzmiewało to wzruszające odkrycie św. Ambrożego.
Pozostałe świadectwa ukazywały nam moc modlitwy różańcowej jako jednego narzędzia, które dała nam Maryja, które niczym lina ratownicza , ratuje i wyciąga ludzi z otchłani piekielnych. Wzruszające świadectwo żony, która w codziennej modlitwie i w ofierze wołała do Boga o nawrócenie męża, Bóg nie tylko, że wysłuchał jej błagania, ale zesłał na jej męża obfitość łask, który po jej śmierci wstąpił do klasztoru i prawie 40 lat był zakonnikiem. Te i inne świadectwa otworzyły nasze serca na moc modlitwy, wzruszyły i zachwyciły dobrocią Maryi. Nasza Matka, Nasza Ukochana Królowa jest smutna, ale daje ogromną nadzieję, bo Jej smutek i łzy kruszą najbardziej skostniałe serca. W takiej zadumie nad naszym losem i losem naszych bliskich rozpoczęła się największa tajemnica ofiary Pana Jezusa podczas Eucharystii, Bóg przemówił do nas przez kapłana, by później z Maryją wyjść na spotkanie naszego Pana. Nasze serca wzruszone wielbiły Boga, i Maryi nuciły w naszym sercu słowa: ”Nie płacz Maryjo, nie bądź smutna, bo skruszyły się nasze serca i dla Ciebie już żyję” 
Po zakończeniu Eucharystii przeżyliśmy w wielkim skupieniu konferencje z ks. Markiem Studenskim. Ksiądz zwrócił naszą uwagę na znaki czasu, na te wydarzenia z ostatnich kilku miesięcy, których w takim natężeniu jeszcze nie było, to jakby czytana Ewangelia św. Jana w czasach ostatecznych. Czy ja czytam te znaki, czy widzę ich ostrzeżenie i znaczenie dla grzesznego świata i dla mnie?
Jezus za życia na ziemi mówił do swoich uczniów:” rozpoznawajcie i czytajcie znaki czasu. Jeśli się nie nawrócicie, podobnie zginiecie.”
Przywołał też obraz z ostatnich dni Pompejów, ten ogrom tragedii został dla nas utrwalony, ta lawa wulkaniczna niczym film ukazała kruchość ludzkiego życia ale i jego jakość. To nie jest sensacyjny film, to prawda o nas. Czy jestem obojętna na takie znaki?, czy żyję tak jak owa staruszka, której życie było już na krawędzi , widząc je, wolałaby, żeby Boga nie było.
Matka Boża nie ustaje w boju o człowieka, u stóp wulkanu, zakłada swój Bastion, by dalej walczyć o każde Jej dziecko. Chcemy być w Jej legionie, chcemy żeby nam przewodniczyła jako hetmanka i pomagała walczyć z największym wrogiem, jakim jest grzech. Sama mogę zaświadczyć, że Maryja pomaga, kiedy stajemy się jej dzieckiem.
Krzyż jest znakiem największej miłości. Dom bez krzyża to smutny dom. Nowenną Pompejańską wyprosiłam największy skarb, jakim jest krzyż Jezusa Chrystusa w życiu chrześcijańskiej rodziny. Nie do pomyślenia było, aby nad łóżeczkiem moich wnuków zawisnął krzyż. Tak wyprosiłam ten cud, nad łóżeczkami wnuków, bez moich sugestii, zawisły dwa krzyże.
Jak walczyć z grzechem i pokusami ukazując współczesne zagrożenia to temat następnej konferencji ks. dr Przemysława Sawy. To niesamowite poruszenie naszej wyobraźni, ks. Przemysław ukazał nam wrogie siły, którymi są wszystkie zniewolenia i nałogi, to co niszczy naszą wolność, co zabiera radość, co zabija miłość. Człowiek, który ulega pokusie wypełnia swoje życie grzechem, nie potrafi kochać, bo szatan jest zaprzeczeniem . Szatan posiada swój sklep, którego towarem jest grzech, to bardzo drogi towar za, który trzeba zapłacić swoją wolnością a nieraz swoim życiem. Uczulał nas bardzo, że mimo, iż duchy nieczyste nękają, gnębią nas, nie mają nad nami mocy, tyle o nas wiedzą ile im powiemy. Jezus jest nad wszystkimi demonami, Jezus jest mocarzem i może zawsze nas uwolnić, uzdrowić i przemienić nasze życie.
Słuchający tej konferencji byli poruszeni, zadawali pytania, to świadectwo jak bardzo współczesny człowiek potrzebuje Boga. Łącznikiem z Bogiem jest kapłan, to on otwiera nasze serca, nasze oczy i uszy, by rozpoznawały te zagrożenia, czytały znaki czasu i na modlitwie wypraszały łaski potrzebne do zbawienia sobie, swoim bliskim i całemu światu.
Potrzebna jest wiedza i ufna modlitwa , sercem skruszonym i pokornym, pełnym nadziei, która została nam podarowana , jako wielki dar tego Dnia Skupienia.
Dziękujemy kapłanom i organizatorom za ten Święty Dzień z Maryją i za to motto: „Nie może się nawrócić syn takich łez” (św. Ambroży).
Ks. Przemysław zostawił nam przesłanie: „Jezus Chrystus jest Panem, który pokonał zło. Jeśli jesteś we wspólnocie z Nim zwyciężysz”.
Dzień Skupienia zakończył się modlitwą różańcową. W tajemnicach bolesnych zawierzyliśmy Matce Bożej kapłanów.
Jezu wierzę Ci, Jezu ufam Tobie
 
Wierna Czcicielka Nowenny Pompejańskiej