kamera on-line

Kronika, reportaże, artykuły z fotografiami » Rok 2010 » 20 Nabożeństwo Pompejańskie - 2.03.2010

 

Miłość nie jest abstrakcją, Miłość nigdy nie umiera

       P. Sylwia Grzebień - zelatorka z Rudnika prowadzi               różaniec - foto K.Ch.

To już po raz dwudziesty wspólnota modlitewna spotyka się na świętym wzgórzu Kaplicówka, 2 marca pielgrzymi przybywają, by we wspólnocie modlitwy różańcowej wielbić Boga z Maryją. Przez Jej kochające serce, łączy się serca kochające Boga. To miłość przynagla poszukujących Boga, to kolejne tajemnice odkrywają nasze pragnienia i nasz cel i wędrówki przez życie. U stóp Jezusa, ukrytego w Najświętszym Sakramencie spotykamy tę Miłość, która jest wieczna, za którą tęskni każde serce. Rozważania o życiu i śmierci Naszego Pana, przeplatają się z naszymi drogami życia.

Zanurzając je w Boskiej Miłości, oczyszczamy nasze serca by mogła w nich narodzić się Miłość. Trwając na modlitwie, wychodzimy poza nasze obszary słabości i lęku i wpatrzeni w Boski  wymiar obecności uświęcamy nasze życie, prosząc „Maryjo, użycz nam swojego serca, by mógł narodzić się w nim Jezus”.
Kończąc czuwanie modlitewne, napełnieni duchem radości, pozdrawiając Maryję śpiewem Apelu Jasnogórskiego, spotykamy się na Eucharystii, która otwiera nas na największą Tajemnicę, której ogarnąć sercem nie sposób, Tajemnicę największej ofiary  i największej Miłości. I nigdy byśmy jej nie przeżyli, gdyby nie było kapłanów. Nagle ta maleńka kaplica, w sposób cudowny została (napełniona) przemieniona w wieczernik, w momencie gdy tak wielu kapłanów  w pięknych liturgicznych szatach otworzyło wiernym  drogę do świętego misterium. Ożywieni modlitwą do Ducha Świętego, Słowem Bożym, pięknym śpiewem psalmu weszliśmy w  misterium ofiary Chrystusa.   

 

     Ośmiu kapłanów sprawuje Najświętszą Eucharystię            foto K.Ch.

W homilii wygłoszonej przez ks. prałata Oskara Kuśkę, kustosza Sanktuarium św. Barbary w Strumieniu przemówił do nas święty Jan Sarkander. Ukazał drogę do świętości. Trudna to była droga, nawet niezrozumiała, ale Miłość zwyciężyła wszystkie najtrudniejsze i najtragiczniejsze wydarzenia w życiu tego Świętego Kapłana. Wszystkie trudności, które pokonywał umacniały Jego wiarę, nigdy ich sam nie pokonywał, zawsze z Maryją do Boga się uciekał. Oddawał Bogu życie każdego dnia, szedł ze swoim krzyżem, zanurzając go w krzyżu Chrystusa i wytrwał do końca z Nim. W nim żył i w nim umierał. Nie umarła jednak Jego Miłość i pamięć o Nim. Do dziś przemawia do nas swoim Świętym  Kapłaństwem, kapłaństwem największej ofiary miłości.
Niech patronuje naszym kapłanom, niech wyprasza im łaskę świętego kapłaństwa.
Święty Janie Sarkandrze, Synu tej pięknej beskidzkiej ziemi, dziękujemy ci za ten cud twojego życia, za twój Sarkandrowski szlak, który ożywia nasze chrześcijańskie życie.
Zaprosiłeś Ojca Świętego do Skoczowa, zaprosiłeś Pompejańską Królową Różańca Świętego,
Zapraszasz  teraz nas a szczególnie upodobałeś sobie kapłanów, którzy gromadzą się wokół siebie coraz liczniejszą grupę pielgrzymów. Pokochałeś to miasto i to miejsce, a my razem z Tobą wielbimy Boga.
    Ucz nas takiej miłości, która nie umiera.

                                  Pielgrzym Maria