kamera on-line

Świadectwa » Rok 2009 » Uratowany wnuk - świadectwo Anny z Żor

 

26 października 2008 przeczytałam w Gościu Niedzielnym o nowennie pompejańskiej. Zaczęłam ją odmawiać w intencji synowej, która spodziewała się dziecka. Od lipca się źle czuła , miała krwawienia, krwotoki, kilka razy leżała w szpitalu. Lekarze starali się uratować dziecko ale ich wysiłki były mało skuteczne. Gdy kończyłam pierwszą część nowenny zrobiono USG dziecko rozwijało się właściwie, było zdrowe, synowa dobrze się czuła. Kończyłam drugą część, synowa wróciła do pracy. Pracowała do ostatniego dnia, poród miała łatwy, wcześniej lekarz zapisał ją na cesarskie cięcie przewidując najgorsze. Mateusz urodził się 10 marca 2009, jest zdrowym, spokojnym i bardzo przez wszystkich kochanym dzieckiem. Pragnę podziękować Matce Bożej Królowej Różańca z Pompei za uratowanie mojego wnuka i prosić o opiekę nad całą rodziną. Nowennę pompejańską nadal odmawiam  w różnych intencjach.

Anna z Żor