kamera on-line

Świadectwa » Rok 2013 » Łaski, o których nawet nie śniłem.

 

 Łaski, o których nawet nie śniłem.

Świadectwo otrzymania łask od Matki Bożej Królowej Różańca Świętego z Pompei.

Za otrzymaną łaskę powrotu do Boga, wymodloną z małżonką na różańcu Świętym do Matki Bożej Fatimskiej, postanowiłem odmówić nowennę do Matki Bożej Pompejańskiej, o której się dowiedziałem po przeczytaniu książki ,,ŚWIAT MARYJNYCH OBJAWIEŃ - Duchowy przewodnik po objawieniach Matki Bożej" pod koniec 2003r.

Byłem w ciężkiej sytuacji życiowej, daleko od Boga, chory na duszy i ciele, uwikłany w grzechy nałogu. Do modlitwy Nowenny Pompejańskiej przygotowywałem się dosyć długo, musiałem zdobyć, cztery tajemnice Różańca Świętego, bo nie mogłem się nauczyć tajemnic na pamięć i się mi myliły, a postanowiłem odmawiać wszystkie cztery tajemnice, bo tajemnice Światła dodał Bł. Jan Paweł II. Na początku nowenny Pompejańskiej, otrzymałem łaskę zapamiętania wszystkich tajemnic Różańcowych, do dziś nie wiem jak się  to stało, wszystkie tajemnice pamiętam o każdej porze dnia i nocy. W nowennie Pompejańskiej otrzymałem łaski o których nawet nie śniłem : uwolnienie od nałogu 40 - letniego palenia papierosów, do dziś nie palę, uwolnienie od grzechów nałogu, które szkodziły duszy i ciału, w każdy dzień dziękuję za otrzymane łaski Matce Bożej Pompejańskiej.

Za otrzymane łaski postanowiłem odmówić 9 - więc nowenn Pompejańskich, co kwartał modliłem się jedną nowennę Pompejańską, od 2004 r. do połowy 2006 r. modliłem się w różnych intencjach i za inne osoby wiadome Panu Bogu. Wszystkim polecam nowennę Pompejańską , którzy są w trudnej sytuacji życiowej, i wszystkim tym, którzy się pragną pomodlić za osoby w trudnej sytuacji - Matka Boża Pompejańska, królowa Różańca Świętego usłyszy ich modlitwy.

A oto moment uwolnienia od nałogu palenia - wieczorem byłem w piwnicy dołożyć węgla do pieca centralnego ogrzewania, zapaliłem papierosa i czekałem na odpowiednią temperaturę w piecu, paliłem ostatniego papierosa z paczki i chciałem go w połowie zgasić, żebym miał na rano chociaż pół papierosa, bo bez papierosa nie mogłem rozpocząć nowego dnia, ani załatwić się w ubikacji, nałóg domagał się dymku. Kiedy chciałem zgasić papierosa w połowie, usłyszałem głos w sercu - spokojnie dopal papierosa, niedopałek i pustą paczkę po papierosach wrzuć do paleniska, a zapomnisz o paleniu. Upłynęła chwila nim to do mnie dotarło, dopaliłem i bez zastanowienia postąpiłem tak jak mi kazał głos w sercu. Słyszałem o tym, że Bóg przemawia w przez serce, ale nie myślałem, że mnie grzesznego to spotka i Bóg przemówi do mnie. Następnego dnia rano jak zwykle, wpierw poszedłem do ubikacji, ogoliłem się, zjadłem śniadanie i dopiero i dopiero koło południa zauważyłem, że jeszcze nie paliłem, pytam się małżonki, czy zauważyłaś, że jeszcze nie paliłem? i opowiedziałem małżonce o wydarzeniu w piwnicy.

Dziś po latach odbieram to tak, jak by mi Bóg kazał spalić mosty grzechu. Muszę zaznaczyć, że w tym momencie uwolniony zostałem od alkoholu, bo od tej chwili nie używam alkoholu i żyję w trzeźwości.

Od tego czasu odmówiłem parę nowenn Pompejańskich, ostatnią od marca do maja 2013 r. w swojej intencji i modlitwa została wysłuchana - wierzę w to, ale o tym później.

 

Czciciel Matki Bożej  -  Stanisław          Śląsk Cieszyński    czerwiec 2013 r.