kamera on-line

Świadectwa » Rok 2009 » ...mocno wierzę, że i mnie Pan Bóg udziela łask za wstawiennictwem Matki Różańcowej z Pompei. - świadectwo Ireny z Lublina

 

...mocno wierzę, że i mnie Pan Bóg udziela łask za wstawiennictwem Matki Różańcowej z Pompei.

Bardzo pragnęłam mieć wnuczę, ale moja jedyna córka nie spieszyła się do małżeństwa, a kiedy w końcu wyszła za mąż i zaszła w ciążę poroniła ją w szóstym tygodniu w 2007 roku.

Bardzo to wszyscy przeżyliśmy a ja gorąco modliłam się i kiedy w biuletynie “Nadzieja i Życie“ otrzymałam pompejańską nowennę zaczęłam ją odmawiać od 8 grudnia. W styczniu córka powiedziała mi, że jest w ciąży. Tym razem poszło dobrze, we wrześniu urodziła się śliczna Magdalenka. Mała otrzymała 10 punktów, ale po kilku dniach dostała silnej żółtaczki spowodowanej jakąś infekcją. Przez trzy tygodnie była w szpitalu, córka dochodziła j a karmić a ja po raz drugi odmawiałam nowennę. Teraz mała jest zdrowa, rozwija się dobrze jest fantastyczna, ale za to córka popadła w silną depresję poporodową zwiększoną chyba stresem po chorobie małej oraz przeprowadzką do własnego domu. Obecnie jest już znacznie lepiej – córka była u lekarza bierze jakieś tabletki ale ja wierzę mocno, że to jest pomoc Matki Pompejańskiej, bo od świąt po raz trzeci odmawiam nowennę, której bardzo ufam i cieszę, że ja otrzymałam.

Chociaż wczoraj ksiądz na kazaniu mówił aby nie traktować Boga jak instytucji ubezpieczeniowej ale przecież do kogo byśmy się zwracali w chwilach smutku zagrożenia a także radości.

Irena z Lublina

Lublin 19.01.2009 r.