kamera on-line

Kronika, reportaże, artykuły z fotografiami » Rok 2011 » Skoczowskie Święte Wzgórze - „Kaplicówka” - 2.02.2011

 

Skoczowskie Święte Wzgórze - „Kaplicówka”.

2 lutego 2011 to już 31 raz spotykamy się u stóp Pani Królowej Różańca Świętego, by wielbić Boga i dziękować za wszelkie łaski a szczególnie za dar i łaskę beatyfikacji Jana Pawła II, który jest obecny w naszych modlitwach. To czas wielkiej łaski i radości, że przebywamy w miejscu świętym, naznaczonym obecnością Jana Pawła II w 1995 roku.
W tym dniu Wspólnota ADS, przeżywa święto Ofiarowania Pańskiego. Ojciec Święty Jan Paweł II też odchodził drugiego dnia miesiąca, co można też porównać do ofiarowania Jego życia przez Serce Maryi Bogu Najwyższemu. 
Tyle tajemnic kryje to miejsce, na nowo odkrywanie, przez każde wydarzenie, które wspólnie przeżywają pielgrzymi. Kto raz się ofiarował w tym szczególnym miejscu Naszej Królowej, to pragnie to miejsce nawiedzić, bez względu na okoliczności i utrudnienia, które trzeba nie raz pokonać. Tak było i tym razem, ale dla wytrwałych Bóg zawsze przygotowuje wielkie duchowe prezenty. Są nimi adoracja Najświętszego Sakramentu, modlitwa różańcowa z rozważaniami, Słowo Boże i Święci Kapłani. Przez te wielkie tajemnice, Bóg skłania do refleksji nad własnym życiem, a Maryja nasze myśli i pragnienia zanosi swojemu Synowi.
Pragnienie modlitwy, staje się wielką łaską. U stóp Jezusa organizatorka tych spotkań zaprasza do Nowenny Pompejańskiej, za ciężko chorych, poranionych przez życie… . Wzruszające są te gesty miłości bezinteresownej, kiedy osoby podejmują tę nowennę, za osoby polecone, często w ogóle im nieznane. Wzruszające było świadectwo Karola, który po bardzo ciężkim wypadku samochodowym (samochód miał czołowe zderzenie z dużym dostawczym samochodem ciężarowym) z którego cudem ocalał bez żadnego uszkodzenia wewnętrznego i zewnętrznego, dziękował naszej ukochanej Matce, że to Jej wstawiennictwo i opieka uratowały mu życie. Mówił, że zawsze kiedy przychodzi do Niej na Kaplicówka, to Ją pozdrawia, a gdy odchodzi to zawsze prosi Ją o opiekę i aby za miesiąc mógł do Niej tu powrócić. I tak się stało, że dzięki Jej opiece mógł złożyć to wzruszające świadectwo, dziękując i uwielbiając Boga za cud uratowania życia z wypadku.
Chwała Panu, bo jest dobry, niech Jego miłosierdzie trwa na wieki. Po modlitwie różańcowej, z zapalonymi świecami uczciliśmy Ofiarowanie Pańskie. Chrystus jest naszym Światłem, które oświeca nasz rozum i nasze drogi życiowe, otwiera na tajemnice Słowa Bożego i Eucharystię.
 Mszy św. przewodniczył ks. dr Marek Studenski. Podczas homilii podkreślał wartość ofiary , takiej ofiary, która jest zanurzona w Bogu. To ona jest(podkreślał) przepustką do nieba. Zwrócił naszą uwagę na obecne czasy, które słowo „ofiara” traktują jak coś nie normalnego, nieistotnego i niemodnego. A jednak, przytaczając pewne świadectwa, uwrażliwił słuchających, że są ludzie, którzy w swoim życiu, są wzorem do naśladowania, po mimo, że po ludzku przegrali, jak ta nauczycielka, która na pytanie, w czasach głębokiej komuny w Czechach, co wybiera: Boga czy pracę nauczycielki w szkole, odpowiedziała bardzo konkretnie, Boga…! I chociaż nie zrealizowała wymarzonego powołania, to zdała egzamin ze swojego chrześcijaństwa i przed Bogiem stanie ze swoją ofiarą, czyli z największą miłością , która otwiera bramy nieba. Rodzi się pytanie, czy potrafię dokonywać takich wyborów, które przed Bogiem mają największą wartość. Wartość życia wiecznego.
Również wzruszającym świadectwem, które przytoczył ks. Marek, była postawa kapłana, który ofiarował Bogu to co było dla niego najcenniejsze, umiał ogołocić samego siebie z tego, co tak bardzo kochał, a wszystko po to, by oddać serce Bogu.
Ksiądz zwrócił też uwagę na moc modlitwy różańcowej, ukazując na świętych, którzy się z tą modlitwą nie rozstawali. Jako przykład podał Maksymiliana, który był zdolny oddać swoje życie za drugiego człowieka a Jego moc i odwaga płynęła z modlitwy różańcowej, teraz jest Jego największą relikwią w muzeum. Kochajmy tę modlitwę, zachęcał, bo ona uchroni nas przed atakami zła i uzdolni do składania ofiar i dokonywania właściwych wyborów.
Czuwajmy na modlitwie jak Symeon i Anna , a nasze serca zobaczą Jezusa. Pielgrzym